sobota, 25 stycznia 2014

Od Elanor

Nad ranem wróciłam do domu Pani Garbe. Spała jeszcze. Trochę posprzątałam po czym poszłam do ogródka. Pani Garbe jako zielarka naszej wioski musiała mieć wszystkie potrzebne zioła, przyprawy i tym podobne pod ręką. Dlatego też miała duży ogródek. Jednak to ja dbałam o niego.
Stanęłam na środku i skupiłam się. Swoim darem sprawiłam ze rośliny zaczęły rosnąć trochę szybciej. Podlałam je i wyplewiłam. Zajęło mi to wszystko do południa.
Wróciłam do domu i umyłam się. Przebrałam się w czyste ubrania i poszłam do wioski. Tam zobaczyłam Betinę i resztę dzieciaków. Podeszłam do nich.
-W co się bawicie?-zapytałam.
Wszystkie dzieci zbiegły się do mnie.
-W berka. Bawisz się z nami?-zapytała Betina.
-Z przyjemnością.
Zaczęłam ganiać dzieciaki dając im przewagę. W końcu złapałam w pasie Betinę i podniosłam ja do góry robiąc kilka obrotów. Małą zaczęła się śmiać.
Postawiłam ja na ziemi.
-Bardzo cie lubię Ela.
Tylko Betina i reszta dzieci mówili do mnie Ela. Nikt inny się nie zwracał do mnie tak. Nie przeszkadzało mi to.
-Ja już idę. A wy się bawcie dalej.-poczochrałam włosy Betinie.
Poszła w stronę domu Pani Garbe. Weszłam i skierowałam się do swojego pokoju. Przebrałam się w kostium kąpielowy i wzięłam ręcznik. Założyłam na siebie jeszcze sukienkę i poszłam nad jezioro.



Szlam przepiękną ścieżką. Miałam ochotę zatrzymać się i tu zostać.. choćby na trochę. Jednak poszłam dalej. Po chwili dotarłam do klifu skąd było widać przepiękne jezioro.



Widok był bajeczny. Zeszłam łagodniejszą ścieżką i po chwili byłam już przy jeziorze. Położyłam ręcznik na trawie i zdjęłam sukienkę. W kostiumie kąpielowym wskoczyłam do wody. Była przyjemnie ciepła. Woda była czysta i przezroczysta dzięki czemu widziałam dno i pływające przy nim ryby.
Lubiłam to miejsce. Mało kto tu przychodził. Popływałam trochę a potem wyszłam i usiadłam na ręczniku podziwiając widoki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz