poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Od Shada

 - Nie wiem, nie wiem.... nic nie wiem - powtarzałem w gorączce chodząc to w jedną, to w drugą stronę.
- Shadow... - zaczęła. Jako jedyna zwracała się do mnie w pełnym imieniu. Spojrzałem na nią i powiedziałem powoli.
- Jestem zwykłym chłopakiem ze wsi. Uwielbiam konie i jest to moja jedyna i największa pasja w życiu. Nie wiem jak to się stało, że najpierw mi się przyśniłaś, a teraz... jesteś tu. Stoisz przede mną i mieszkasz u mnie w domu.
- Przeszkadza... ci... to? - spytała szeptem.
Po dłuższej chwili pewnie odparłem.
- Nie.
- Więc...?
- Jesteś niezwykła i nie wiem co o tym wszystkim sądzić - wyznałem po dłuższej chwili.
-Ja tez... Nie wiem jak się odnajdę... w tym świecie.
- Nigdy nie byłaś na zewnątrz? - spytałem z niedowierzaniem.
Powoli pokręciła głową.
- Nigdy - szepnęła.
Odwróciłem się bokiem i przyglądałem się w milczeniu Santiago. Sączył powoli wodę ze strumienia. Nie wiem która była godzina, ale wyjątkowo późno. Zerknąłem w milczeniu na Valentinę. Gdy stała tak bezradna, w poświacie księżyca była naprawdę przepiękna...
  Otrząsnąłem się szybko z takich myśli.
- Wracamy? - spytała.
Kiwnąłem głową i wskoczyłem na swojego przyjaciela.
- No, jedziemy - szepnąłem, przepuszczając Valentinę z Królewną.
Po drodze raczej milczeliśmy, czasem tylko rozmawiając o jakiś bzdetach.
- Lubisz czytać? - spytałem.
- Bardzo. Niedawno nauczyłam się czytać.
Popatrzyłem na nią z ukosa.
- Niedawno? Wcześniej nie umiałaś?
- Nie - pokręciła głową.
- I co czytasz?
- Wszystko. Najbardziej preferuję romanse.
- Mhm.... To chyba dobrze - mruknąłem.
Zerknęła na mnie i roześmiała się głośno. Naprawdę ładnie się śmiała.
Pod stadniną zeskoczyłem z konia i pomogłem jej zejść. Widać, że była zmęczona dniem.
- Maria ci nie odpuszcza? - spytałem ze śmiechem.
- Mhm...
- Śmiało.
- Nie... - przyznała wstydliwie.
- Pogadam z nią na ten temat.
- Nie, Shad! I tak już wiele dla mnie zrobiliście. Muszę wam jakoś to odwzajemnić.
Westchnąłem.
- Mimo to nie chce żebyś padła z przemęczenia.
Od kiedy to zaczęło mi zależeć na jakieś dziewczynie którą w rzeczywistości znam parę dni, a którą wcześniej "widziałem" tylko w snach? To było naprawdę pokręcone i pękała mi już głowa.
 Szybko zasnąłem zmęczony dzisiejszymi wydarzeniami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz