niedziela, 24 sierpnia 2014

Od Valentiny

-Tak znamy sie.-powiedziałam do Marii. 
Wyszłam z kuchni i ruszyłam w stronę stajni. Nie zaskoczyło mnie to że Shadow mnie dogonił. 
-Co ty tu robisz?-zapytał.
-Ale na świecie czy tu w tym miejscu?
-Tu..
-Nie wiem. Ty mi powiedz. 
-Dlaczego akurat ja?
-Nie wiem. Nie znałam Cię wcześniej. Nie wiedziałam ze ktoś taki istnieje. To przeznaczenie.. jakaś dziwna moc przeniosła mnie do twojego snu. 
-Dlaczego.. chcieli Cię zabić? 
-Nie wiem czy mogę powiedzieć..
-Weszłaś w moje życie z butami z dnia na dzień więc raczej mam prawo wiedzieć. 
-Masz rację. Ale nie tu. Jedźmy gdzieś. 
Nie czekając na niego osiodłałam Księżniczkę i ruszyłam. On szybko mnie dogonił na koniu. 
Pojechaliśmy nad ten strumyk. Tam zeskoczyłam z klaczy i puściłam ją wolno by sie pasła. Nie bałam się że ucieknie.. mimo iż była dzika tak na prawdę. Ufałam jej. A ona najwyraźniej mi. 
-To opowiesz mi?
-Nie wiem od czego zacząć..
-Od początku najlepiej.
-A więc.. moja matka umarła przy porodzie. Ojca nigdy nie poznałam osobiście tylko w snach. Od urodzenia byłam wychowywana w zamknięciu w jakimś zakładzie. Aż dotąd. Nigdy nie widziałam prawdziwego nieba. Robiono na mnie przeróżne badania. Znałam tylko Dana i Bena. Potem poznałam Kaja ale.. zabroniono mu do mnie przychodzić. Na początku nie przeszkadzało mi to jak żyłam.. lecz w końcu zaczęło. Nie wiem.. wtedy jak za pierwszym razem pojawiłam sie w twoim śnie chciałam byś mi pomógł. Nie wiem dlaczego Cię o to poprosiłam.  Kiedy się wybudziłam oznajmiono mi ze nie jestem im juz potrzebna. Chcieli mnie zabić. Ale.. ty mnie uratowałeś prawda? 


(dokończ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz