wtorek, 11 lutego 2014

Od Teaurine

   Obudziłam się jakby coś trzęsło. Jakby ziemia się trzęsła. Jednak kiedy otworzyłam oczy byłam w samochodzie. Spojrzałam przez okno i na Joela. Był jakiś zamyślony, nawet nie zauważył że się obudziłam. Zobaczyłam na przeciw siebie leżący pierścionek. Znów spojrzałam na Joela i wzięłam do ręki pierścionek.
-Joel...
-O wstałaś. -Wybudziłam go z jego własnych myśli.
-Po co to masz?-Spytałam spokojnie dociekając skąd on to ma.
Zastanowił się.
-Dziwna historia...
-Ehm... A...
-Chcesz zostać moją żoną?
Strzelił powoli a ja nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Nie wiedziałam czy mówi serio. Zaniemówiłam i cały czas patrzyłam na niego z niedowierzaniem.
-Mówię poważnie.
-Joel... Jeśli coś...
-Czyli nie...
-Nie,nie Joel... Tylko... Zastanawiam się co Cię do tego skłoniło...
-Po prostu Cię kocham...
-Yhm...
Cisza. Ja myślałam o co tak naprawdę chodziło... Oczywiście, że bez problemu powiedziałabym tak, ale nie wiedziałam co się stało że podjął taką decyzję.
-Wiesz co... Powiem bez zastanowienia TAK... Ale dlaczego tak nagle?
Westchnął. Wiedział że nie ucieknie od wyjaśnienia bo ja chciałam je usłyszeć, znałam go.Wiedziałam że od tak się nie spyta. Musiało coś go skłonić.
-Powiem Ci kiedy indziej.
-Kiedy indziej?
Wchodziliśmy do pokoju gdzie czekała na nas ta cała Dominique. Przytuliła się do Joela odsuwając przy tym mnie. Uśmiechnęłam się i powiedziałam.
-Tak. Ale ona ma się wynieść.
-Mnie się kochana nie pozbędziesz!-Zaśmiała się.
-No ja nie, ale chodzi mi o Joela. On to zrobi, nie ja.
Joel oderwał dziewczynę od siebie i poszedł za mną do pokoju.
-Ej... Nie musisz mówić tego żeby nie sprawić mi ...
-Joel. Wiesz że niczego więcej nie pragnę niż spędzić życie z TOBĄ, ale nie chcę z NIĄ.
-Zazdrosna?-Uśmiechnął się i objął mnie w pasie.
-Tak! Jestem! Dopiero co wchodzimy a ona się na ciebie rzuca. Może jeszcze wskoczy Ci do łóżka na dzień dobry?!
-Nie denerwuj się... Wyniesie się, a jak nie ona to my. Tak?
Odwrócił mnie do siebie i pocałował.
-Yhm... -Mruknęłam przyznając mu rację.
-Naprawdę się zgadzasz?
-Tak. -Wtuliłam się w niego mocno.
Ta Dominique nie odbierze mi Joela. A co do podjęcia decyzji... Kochałam go i nie widzę przeszkód żeby odmówić. Głębiej się nad tym zastanowić to... Naprawdę tego chciałam... Naprawdę to ja o tym marzyłam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz