sobota, 1 marca 2014

Od Elanor

Mała rozwijała się bardzo dobrze. Dziś nareszcie mogliśmy wrócić do domu. Po dwuch tygodniach pobytu w szpitalu nareszcie wyśpię się we własnym łóżku.
Dojechaliśmy do domu. Otworzyłam drzwi i ostrożnie poszłam w stronę domu. Peter nióśł małą. Finn przywitał nas radośnym szczekaniem.
-Finn cicho!-powiedziałam i zabrałam z koszyka małą. Poszłam z nią do jej pokoiku. Nakarmilam ją i uśpiłam. Potem poszłam do łazienki i wzięłam długą i gorącą kąpiel. Następnie położyłam się obok Petera w sypialni.
-Jestem wyczerpana-powiexziałam i wtuliłam się w niego.
-Dobranoc kocie-odparł i ucałował mnie w czoło.
Zasnęłam.

***

W nocy mała tylko raz zapłakała. Wtedy Peter się nią opiekował. Mogłam się dzięki temu wyspać.

***

Rano wstałam akurat na śniadanie. Tam w kuchni czekali na mnie mój nażeczony i córeczka. Akki była w takiej torbie na brzuchu.
-Dzień dobry mamciu-powiedzil Peter nakładając jajecznicę na tależe.
-Dzień dobry. Jak ładnie pachnie.
Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Potem nakarmiłam małą i uśpiłam. Rosła jak nadrożdżach. Była taka słodka... i podobna do mnie. To bylo świetną wiadomością.
-Może pójdziemy potem na spacer?-zaproponowałam.
-Dobrze. Jak chcesz kochanie.
Peter był strasznie kochany. Czułam że z dniem coraz bardziej go kocham... a nie wiedziałam że to możliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz