czwartek, 17 kwietnia 2014

Od Akkie

Obudziłam się w obcym mi pomieszczeniu a obok mnie była jakaś kobieta. Coś przy mnie robiła. Zaczęłam się bronic. Jednak byłam za słaba.
-Zostaw mnie!!-krzyczałam przez płacz.
Bałam się. Kim ona była? Pracowała z tym chłopakiem? On zabił tego Doktora...
Po kliku minutach kiedy upewniła się że nic nie zdziała wyszła a ja od razu zaczęłam szukać drogi ucieczki. Okno. Podeszłam do niego. Byłam słaba. Do ziemi była daleka droga. upadek mógłby mnie zabić. W końcu byłam na pietrze. Przygryzłam wargę. Nagle poczułam ból w brzuchu. Zaczęłam kasłać krwią. W momencie do pokoju wpadła ta kobieta i ten chłopak. Christian? Tak mi się przedstawił.
-Akkie!-powiedział i podbiegł do mnie.
-Daj mi ją. Musze ją przebadać.-powiedziała kobieta.
-Zostawcie mnie! Nie dotykacie!-zaczęłam krzyczeć choć czułam ze zaraz wypluję sobie płuca.
Kobieta westchnęła i zaatakowała mnie! Wbiła mi strzykawkę w rękę i wstrzyknęła płyn. Poczułam się senna i zmęczona. Nie zasnęłam ale byłam za słaba by sie bronic. Położyli mnie na łóżku.
-Co z nią będzie?-zapytał chłopak morderca.
-Nie wiem.. mam złe przeczucia. Musze coś sprawdzić.
Wyjęła z apteczki jakąś fiolkę.
-Co to?-zapytał chłopak.
Ja byłam pół przytomna.
-Werbena.
-Zwariowałaś? Z nią już jest wystarczająco źle.
-Wiem. Musze tylko sie upewnić.
Polała mi trochę płynu na rękę.
Chłopak aż się zaciągnął powietrzem.
-Co jest?-zapytał.
-Tak tez myślałam. Jesteś aniołem. Czujesz wampiry. Czy wyczuwasz u niej ten zapach? Nie. Nie wiem jak.. ale ci którzy robili na niej badania.. podali jej coś co sprawiło.. ze stała się człowiekiem?
-To możliwe?
-Najwyraźniej tak...
-Co oni jej zrobili...
Zasnęłam.

****

Obudziłam się nie wiem kiedy. Nie wiem ile spałam ale była już noc. Byłam sama w pokoju. Przez mrok nie mogłam nic zobaczyć. Tylko księżyc oświetlał skrawek pomieszczenia. Wstałam jednak zaraz znów się położyłam bo zarkęciło mi się w głowie. Kiedy byłam w tamtym ośrodku badawczym czułam się lepiej. A teraz umierałam z głodu. Mój brzuch upominał się o jedzenie. Zagryzłam wargę. Co ja mam robić? Byłam światkiem morderstwa a teraz mnie porwano. Bałam się tych ludzi i nie wiedziałam co robić. Całe ciało mnie bolało. Miałam wszędzie siniaki i rany. Żyły miałam całe w bliznach po nakuciach igłami. Wiedziałam że prowadzono na mnie badania ale tylko po to by wyleczyćnie z choroby. A teraz co ze mną bedzie? Nie pamiętałam nic. Nie wiedziałam czy gdzieś na świecie ktoś za mną tęskni. A jak byłam sama? Nie miałam nikogo? Za dużo pytań a za mało odpowiedzi. Tamtej lekarz by znał odpowiedź na wszystkie moje pytania ale został zabity. Teraz już nie miałam szans na dowiedzenie się czegoś o mnie. 453699 kim ty jesteś?
Byłam za słaba by uciec i wątpiłam czy udało by mi się.
Przypomniały mi się slowa tej kobiety. "Jesteś aniołem. Czujesz wampiry...". Czy oni byli jakimiś satanistami którzy uciekli z zakładu opiekuńczego dla ludzi chorych psychicznie???? Byłam porwana przez cubków?! Na pewno a to nie oznaczało za dobrze.
Byłam nadal zmęczona i obolała. Z wyczerpania zasnęłam. Nic mi się nie śniło. Znowu pustka. Chciałam dowiedzieć się czegoś o sobie jednak na to nie było szans. Straciłam pamięć. A może to dobrze? Nie wiem... a chciałabym coś wiedzieć. Jak narazie wiem że mam na imię 453699 i byłam chora na coś ale wyzdrowiałam dzięki badaniom tamtych lekarzy. Byłam im wdzięczna za to. Choć może by było lepiej gdyby ta choroba mnie zabiła? W ogóle co to za choroba była? Rak? Może. Ważne że byłam już zdrowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz