niedziela, 11 maja 2014

Od Akkie

Rano wzięłam szybko prysznic i poszłam z Christianem do kuchni coś zjeść. Na prawdę.. tu dopiero czułam sie jak w domu. Na dole już nikogo nie było. Wraz z Christianem zaczęliśmy robić kanapki po czym wspólnie zasiedliśmy do stołu.
-Jestem szczęśliwa Chris.-powiedziałam popijając sok.
-Ja też.-powiedział z uśmiechem.
Wstałam i zaczęłam zmywać. Musiałam sie wybrać do apteki. Tak.
Kiedy skończyłam zmywać poszłam na górę i wyjęłam z szafki strój do biegania. Tak to było to. Miałam ochotę pobiegać. Przebrałam się a włosy związałam w kucyk. Brzuch mnie lekko bolał ale mogłam to znieść. Zeszłam na dół.
-Gdzie idziesz?-powiedział Chris siedząc w salonie.
-Pobiegać i pooddychać świeżym powietrzem -powiedziałam z uśmiechem.
Miałam też za miar przy okazji wstąpić do pobliskiej apteki.
Wbiegłam do lasu i biegłam leśną ścieżką. Była dziś ładna pogoda. Nagle zobaczyłam kamień. Był duży i znajdował się pod starym drzewem. Wydawał mi sie znajomy. Tak jakby tu stało sie coś ważnego. Minęłam go i pobiegłam dalej. Kolejny dzień przyniósł mi informacje o mnie. Lubiłam biegać i najwyraźniej kiedyś to robiłam.
Przebiegłam już z 3 kilometry i postanowiłam pobiec do miasteczka. Po kilkunastu minutach byłam na miejscu. Pobiegłam do apteki. Miałam lekką zadyszkę.
Weszłam do środka i podeszłam do kasy.
-Dzień dobry. Po proszę 2 testy ciążowe. -powiedziałam.
Kobieta spojrzała sie na mnie zaskoczona. Tak jakby mnie znała. Podała mi produkty. Zapłaciłam i wyszłam z budynku. Schowałam je do kieszeni i pobiegłam dalej.
W duchu modliłam sie by testy okazały sie negatywne. Nie chciałam zostać tak wcześnie matką. Marzyłam by iść na studia i je ukończyć z dobrymi wynikami. Pójść do pracy a dopiero potem pomyśleć o dziecku. Nie wiedziałam jeszcze kim chce być w przyszłości ale wiedziałam ze na pewno chcę sie jeszcze uczyć i iść na studia. To było moje marzenie.
Pobiegłam jeszcze kilka kilometrów lasem po czym wróciłam do domu zmęczona. Brzuch mnie zaczął bardziej boleć i chciało mi się wymiotować. Moglam zrobić teraz testy lecz nie byłam gotowa. Bałam się.

***

Wieczorem po kolacji kiedy byłam sama w pokoju poszłam się wykąpać. Kiedy to zrobiłam wachając się zrobiłam pierwszy test. Odczekałam kilka minut. Ze strachem spojrzałam na wynik. Miałam mieszane uczucia. Byłam szczęśliwa? Czy może smutna? Nie wiem. Po pewnym czasie wykonałam drugi test. Winik był taki sam. Nie wiedziałam sama co czuje. Cieszyłam się? A może jednak nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz