wtorek, 13 maja 2014

Od Akkie

Kiedy siedziałam w swoim pokoju i słuchałam muzyki ktoś zapukał. Byłam pewna że to Christian lecz była to Ivy. Nie pamiętałam jej jednak Kate powiedziała mi o tym co mnie i ja spotkało.
-Hej Ivy.-powiedziałam z uśmiechem.
-Hej Akkie... mam pytanie.
-Dawaj.-powiedziałam a ona usiadła obok mnie na łóżku.
-Czy to prawda ze spodziewasz sie dziecka?-zapytała prosto z mostu.
Zachłysnęłam sie powietrzem. Zaczęłam kasłać. Ivy sie przestraszyła.
-Przepraszam przepraszam nie powinnam być taka wścibska. -zaczęła panikować.
-Spokojnie nic sienie stało. -powiedziałam uspakajając się.
-Na pewno?-zapytała z grymasem.
-Tak. Chcesz znać odpowiedź?
-I to jeszcze jak.-powiedziała z uśmiechem .
-A więc..-zaczęłam.-Nie jestem.
Ivy posmutniała.
-Na pewno?
-Tak. Zrobiłam testy i były negatywne.
-Szkoda.-powiedziała.
-Dlaczego?
-Bo liczyłam ze ty i Christian będziecie rodzicami a ja zostanę ciocią.
Zaśmiałam się.
-Młoda słuchaj. Jest jeszcze dużo czasu na to a ja chciałabym teraz kontynuować naukę.
-No rozumiem.. ale obiecujesz ze zostanę kiedyś ciocią?
-Obiecuję ale kiedyś. Nie teraz. Mozę jak skończę studia? Nie wiem.
-Ej no! Nie każ tyle czekać!-zaśmiała sie a ja z nią.
-Młoda nie śpiesz się tak. Mamy czas jeszcze a poza tym nie wiem czy mi i Christianowi sie uda.
-Dlaczego ma sie nie udać?
-No nie wiem.. los sie może różnie potoczyć.
-Masz racje. .z tego co słyszałam to sporo siedziało.
-Z tego co ja też słyszałam to też sie dużo działo.
Zaczęłyśmy się śmiać. Czułam ze z łapę z nią dobry kontakt.
Resztę dnia plotkowałyśmy i rozmawiałyśmy o życiu. Było fajnie. Polubiłam ją. Szkoda ze jej nie pamiętałam.


***


Wieczorem byłam strasznie zmęczona. Źle sie czułam. Miałam gorączkę i chrypę. Położyłam sie wcześniej spać. Odechciało mi sie wszystkiego.
Leżałam tak w łóżku opatulona kiedy ktoś znowu zapukał. tym razem był to Christian.
-Jak sie czujesz?-zapytał.
-Nie za dobrze. Chyba coś złapałam. -powiedziałam ledwo słyszalnie.
-Mogę?-pokazał na miejsce obok mnie.
-Jeszcze cie zarażę.
-Nie szkodzi.
Położył sie obok mnie a ja wtuliłam sie w niego. Czułam się już trochę lepiej. Jak to zawsze przy nim. Kochałam go. To jedno wiedziałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz