poniedziałek, 26 maja 2014

Od Christiana

  Zarzucałem mocno rękami przemierzając bezkres błękitnego jeziora. W oddali widziałem pamiętną różową wiśnię. Zawsze przywoływała wspomnienia... I choć większość z nich była przed utratą pamięci, pozytywnie mi się kojarzyła. Po parudziesięciu minutach, wypłynąłem lekko zmęczony na brzeg. Opadłem na piasek i zamknąłem oczy, pozwalając się słońcu grzać.

- Będziesz brązowy. Bo jesteś słodki jak czekolada!
- Co ty pierniczysz! Biały! Nieskazitelny!
- Wy wszystkie jesteście głupie. On będzie czarny. Ma taki mroczny i tajemniczy charakter.
Głosu ucichły. Pojawiła się za to kobieta i kolejna dziwaczna scenka.

- Bądź ostrożny.  Wiem, że się z nimi zadajesz i ci nie powinni nic zrobić... ale jednak.
- Dobrze. Będę ostrożny "mamo".

http://24.media.tumblr.com/a9d26dc490fd7d3f9129da54b20bf2d1/tumblr_mjnvbwzZqB1s398ryo1_500.gif 

 Scena znów zmieniła się diametralnie. Poczułem nagły zawrót głowy. Najpierw usłyszałem wyraźne wycie... Stałem gdzieś... Nie... Leciałem! Unosiłem się w powietrzu patrząc na piękne, drapieżne stworzenie.




https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgI7sjJq9KeTB5jR6i-uQBS9A2cgjatGYbrOtQht_Mmxm-65qYR7TCh2MtD6Hu25LOH20PbyFslFG1StdrIlazUeAUuzryXKX0ee2Q7akhCFv2dJDlPg17IOLLxI6z2NPFEdJtaOsdHK4/s1600/tumblr_mky8tmoYC91snwoibo1_500.gif

Wydawało mi się w pewnej części... Znajome... Było samotne i opuszczone - jak ja. Teraz potrafiło tylko wyć... Z żalu? Cierpienia? Miłości?
Potem znów scenka się powtórzyła. Poczułem znajome uczucie i wylądowałem w jakie... stodole? Zdezorientowany patrzyłem przez chwilę przed siebie. Mówiłem coś do niego. Nie... On mówił do mnie.

- Stary masz przesrane.
- To się da odkręcić Jer.
- Nie, nie da.




 Przy tych wszystkich... wizjach... obrazach... miewałem podobne uczucie pustki. Tak jakbym obserwował kogoś obcego... Lecz to byłem ja. Nie mogłem tego zrozumieć.
A potem... Miałem wrażenie, że to już ostatni raz. Stałem przed kimś. Przed jakąś bliską memu sercu osobą... Była zarazem tak blisko... A tak daleko. Właśnie przekazała mi krótką, treściwą informację. Ale nie mogłem zrozumieć o co chodzi...

 http://24.media.tumblr.com/8c6f1f246b1a02dca53626136039734d/tumblr_mqw7hkkQhT1rxwp6oo2_r1_500.gif
 Jezioro. Piasek. Wiśnia...
Znów byłem sobą. Nie wiedziałem co to było. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje... Nie byłem pewny, czy to był sen... wizja... jawa...
Ja już w ogóle nie byłem pewny, czy kiedykolwiek będę żyć normalnie...






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz