poniedziałek, 19 maja 2014

Od Akkie

Christian sie obudził. wreszcie! Byłam prze szczęśliwa. Kochałam go i nie wiem co bym zrobiła bez niego. Na pewno bym sie nie zabiła bo po co? To by m życia nie zwróciło. Ale na pewno bym wyjechała jak najdalej i odcięła sie od magicznego świata raz na zawsze.
Robiłam herbatę kiedy nagle zrobiło mi sie ciemno przed oczami. Upuściłam szklankę i upadłam jak długa na ziemię. Ciemność...


***

-Akkie? Ocknij się.-usłyszałam głos Kate.
Otworzyłam oczy. Leżałam nadal na podłodze. Głowa mnie bolała a pod nosem miałam krew.
-Co sie stało?-zapytałam.
-Zemdlałaś. Dlaczego nie powiedziałaś mi ze słabniesz kiedy uzdrawiasz?
-Bo byś mi zabroniła tego. A mi zależy na Chrisie.
-Postąpiłaś bezmyślnie. To mogło cie zabić!



-A co to za życie jak nie był oby Chrisa? Wyzdrowiał.. mi nic nie bedzie.
-Musisz odpoczywać.
-Nie chce. Chcę do Chrisa.
-Aleś ty uparta! Miłość was zaślepia!
-Życie.
Wstałam i chwiejąc sie poszłam do łazienki.
Ogarnęłam sie po czym poszłam do Chrisa.
Spał więc zamknęłam drzwi i zeszłam na dół. Spotkałam Kate.
-Akkie możemy porozmawiać?
-Tak a o czym? bo jak o uzdrawianiu..
-Nie nie o tym.
-No dobrze.
-Możesz być zła ale.. znalazłam to w twoim pokoju.
Pokazała mi testy ciążowe.
-Co?! Po co ty grzebałaś mi w pokoju?
-Jesteś w ciąży?
-Nie.. testy same pokazują.
-Ale one mogą sie mylić..
-Ale sie nie mylą.
-No własnie..
-Co?
-Możesz być zła.. ale postarałam się i.. dowiedziałam sie swoimi sposobami.
-Co sie dowiedziałaś?
-Swoimi sposobami zrobiłam wiarygodniejszy test. I..
-Tak?
-Jesteś w ciąży.
-Nie..
-Tak. Możesz sie upewnić u ginekologa. To prawda że spóźnia się ci okres?
-No tak.. ale.. to nie prawda...



Byłam załamana.
-Prawda.. i dlatego prosiłabym cie byś sienie przemęczała. Nie chce sie bardziej mieszać...
-Dość!
Ze łzami w oczach pobiegłam do swojego pokoju. I co teraz? Przecież ta ciąża we wszystkim przeszkodzi...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz