środa, 9 lipca 2014

Od Kai

  Siedziałam na ławce ogrzewając twarz promieniami słonecznymi. Matt gładził mnie po ramieniu. Długo rozmawialiśmy. Przy rozstaniu pocałowałam go w usta i ruszyłam do domu.
  Za tydzień moja osiemnastka. Chciałam wrócić na ten okres do Ukrainy... Świętować ją z moimi przyjaciółmi... Z Julie, Evanlyn, Irą Andrijem... I Ivanem. Za tym ostatnim tęskniłam w inny sposób, tak jakby serce łamało mi się na pół. To było okropnie dziwne i zastanawiałam się co począć z tym fantem.
  Wracając chodnikiem rozmyślałam o różnych sprawach, gdy nagle zaczepił mi jakiś gościu z silnym francuskim akcentem.
- Przepraszam madame, pani nie widziała Domu Mody Violetta.
Wytłumaczyłam mężczyźnie gdzie owaki się znajduje, gdy nagle ten zamiast odejść patrzył na mnie. Poczułam się zdeczka nie swojo.
- Coś nie tak? - spytałam czerwieniąc się.
- Nie nie nie nie.... Ale ma pani... Cudowną urodę.
- Dziękuje - odparłam oschle - Ale nie odpowiadam na komplementy od nieznajomych - po czym odwróciłam się, żeby odejść, ale mężczyzna złapał mnie za ramię.
- Niech pani poczeka! Pozuje pani do zdjęć jako modelka, albo prezentuje pani ubrania na wybiegach? Ma pani wyjątkowo długie nogi... Duże oczy...  Okrągłe, mięsiste, czerwone usta... Piękne, długie, gęste włosy... brak piegów, czysta cera... - skończył wyliczać, a ja chrząknęłam.
- Nie, nie pozuję do zdjęć, ani nie prezentuje ubrań na wybiegach - odparłam sztywno, jednak mile połechtana komplementami nieznajomego.
- A nie myślałaby madame o taka kariera? - spytał zaciągając samogłoski.
Wzruszyłam ramionami.
- No nie wiem... Nigdy nad tym nie myślałam.
- Cudownie cudownie - odparł mężczyzna, a potem nagle sobie przypomniał - Ależ gdzie moje maniery! Jestem fotograf i projektant Marcello Betaulici. Na pewno mnie pani skądś kojarzy - pocałował moją dłoń. Niestety, choć bardzo starałam sobie przypomnień znikąd gościa nie kojarzyłam... Ale może to ja jestem taka zacofana? Nie oglądam telewizji, programów rozrywkowych? Nie czytam ploteczek w artykułach dla nastolatek, tylko książki o różnej tematyce? Pewnie dlatego.
- Jestem... Kaja Dimitruk - odparłam po chwili, czując pod skórom, czując, że mogę zaufać temu Betaulici.
- Świetnie, świetnie... Już widzę ten napis... "Ukraińska nastolatka podbija szturmem świat mody".
Speszyłam się lekko. Skąd on wiedział, że jestem z Ukrainy? I nie zamierzałam podbijać żadnego świata mody! Przecież ja ledwo co odróżniałam spódnicę, od sukienki. Lecz za nim zdążyłam zaprotestować, Marcello pociągnął mnie za sobą plotąc o tym całym domu Violetta czy jak mu tam.

 
  W tym całym domu wszyscy się mną zachwycali, aż poczułam się nieswojo. Ja taka ładna jestem? No fakt,zauważyłam, że odkąd nabiłam 17 lat, urósł mi już w pełni biust, a udręki wieku dojrzewania nie dawały mi się tak w znak, to faceci oglądali się za mną. Jednak dla mnie istniał tylko Matt, nikt inny...
  W tym studiu oglądali mnie jak konia na wybiegu. Potem cyknęli mi parę fotek.  Kazali mi się przebrać i ustawić - no to spontanicznie wykonywałam różne figury.

Umięśniony brzuch Mirandy Kerr
- O pięknie Kaja pięknie! - mówił Marcello - Duże oczy, bioderko w bok... Tak tak... Wiatrak!! Gdzie jest wiatrak?! O tak tak.... Świetnie, świetnie idealnie!
 Nie wiem co mnie potem tknęło. Po prostu wygięłam się i wsunęłam lekko tego palca do ust. Marcello mówił cały czas i wychwalał mnie, a ja automatycznie pozowałam.


Miranda Kerr w sesji dla Mango (FOTO)
 Zrobili mi jeszcze dwa zdjęcia i oszołomioną, oraz szczęśliwą wypuścili po paru godzinach do domu, oznajmiając mi, żebym przyszła jutro o tej samej godzinie. Naprawdę szczęśliwa pobiegłam do domu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz