wtorek, 1 lipca 2014

Od Kamila

Minął mieciąc. W ciągu tego czasu wiele się wydarzyło. Kaja i ja zaczeliśmy normalnie chodzić do szkoły. Nadia wyszła ze szpitala. Wyjawiłem jej prawde o sobie a ona... no bylo ciężko. Najpierw chciała mnie zabić. Mówila że mnie nienawidzi i że jestem najgorszą rzeczą jaka ją spotkała. Nie utrzymywała ze mną kontaktu przez pare dni. Ja cały czas dzwoniłem. Jednak miała wylączony telefon. Zostawiłem jej tyle wiadomości że aż zapchałem skrzynkę poczty głosowej. Mimo zlości na mnie i ku mojemu zaskoczeniu pewnego dnia staneła w moich drzwiach. Wtedy Kaja była u swoich znajomych a Aron był w klubie. Dlugo rozmawiałem z przyjaciółką. No i tak... się skończyło że wylądowaliśmy w łóżku. Nie byliśmy pijani czy też naćpani. Nic z tych rzeczy. Dzialaliśmy prowadzeni emocjami. Następnego dnia jednak odczuliśmy tego skutki. Nadia i Ja byliśmy bratnimi duszami. Między chowańcem a jego bratnią duszą nie moze dojść do współżycia seksualnego. Aron był wściekły że zlamalismy zasadę (nie mam zielonego pojęcia jak się dowiedział o tym ze ja i Nadia się kochaliśmy ale on zawsze byl dziwny to nie mogę się bardzo dziwić że sie dowiedział). Mimo że na początku był wściekły szybko mu to minęło. Sam przecież też łamał wiele zasad. No a ja i Nadia... była między nami chemia ale... nie byliśmy parą.

Dziś właśnie biegaliśmy razem. Kaja stwierdziła że nie ma sily na bieganie to została w domu.
-Co tam piesku?
-Spadaj Nadia!-zaśmiałem się.
-Widze hydrant moze masz ochote?
Mimo tego że mi dogryzala często, kochałrm ją. Jednak nie chciałem byc z nią w związku. Odpowiadało mi to co było teraz i jej chyba też. Byliśmy przyjaciółmi którzy ze sobą sypiali (bo to nie był tylko jeden raz). Łamaliśmy zasady bratnich dusz chowańca i jego "pana"  co jakiś czas. Strasznie nas coś do siebie przyciągało. Jednak nie przeszkadzało nam to. Kochaliśmy się.
Nadia mnie wyprzedziła.
-Piesku pokaż jak biegasz!
Zacząłem się śmiać i gonilem ją. Zbiegla z chodnika na polanę.
Zlapałem ją i w tym samym momencie straciliśmy równowage. Upadłem a ona na mnie.
Patrzylismy sobie w oczy. Zaczęliśmy się namiętbie calowac. Nie mogliśmy się powstrzymać. Czułem się wspaniale!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz